Współczesna szkoła skupiając się na realizacji dwóch nadrzędnych celów, jakimi są kształcenie i wychowanie, uwzględnia przede wszystkim różne sposoby osiągania celów i urozmaicone formy realizacji treści. Są to nie tylko działania na lekcjach, ale także uczestnictwo klasy w imprezach kulturalnych, życiu społeczności lokalnej, wyjazdy do różnego typu placówek społecznych.
W działaniach tego rodzaju należy zwrócić uwagę na wyrabianiu u uczniów szacunku dla wspólnego dziedzictwa kulturowego, utrwalania pozytywnych wzorców zachowań międzyludzkich, kształtowanie umiejętności słuchania innych, rozumienie ich poglądów tolerancji. Znakomitą okazją do realizacji tych zadań są wszelkiego rodzaju uroczystości i spotkania przedświąteczne. Załączony poniżej scenariusz spotkania uczniów z mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej w Sochaczewie, które odbyło się 16 grudnia 2004 roku zawiera różnorodne kolędy i informacje na temat staropolskich wigilii. Pozwala poznać bliżej tradycje naszych przodków, kształtuje postawę świadomego i czynnego uczestnictwa kultury, a co najważniejsze poprzez wspólne dzielenie się opłatkiem czy też rozmowy z mieszkańcami tej placówki i wyrażoną obustronnie chęcią dalszej współpracy uwrażliwia na istotne wartości moralne i pomaga budować młodemu człowiekowi własną tożsamość, w której inne osoby odgrywają równorzędną rolę.
Kolęda: "Wśród nocnej ciszy"
Osoba prowadząca: Nasi przodkowie, podporządkowani rytmowi przyrody, wyznaczającej pory siewów i zbiorów, nie odczuwali potrzeby liczenia lat, nie przywiązywali też zbytniej wagi do nazwy miesięcy i dni. Upływ czasu mierzyli ważniejszymi świętami, okresami je poprzedzającymi i po nich następującymi. Najważniejsze były Gody - "święta rodziny i sąsiedztwa, święta dzieci i służby, wielkie godnie święta"- rozpoczynające się Wigilią. Radosne i gwarne Gody poprzedzał długi i monotonny adwent. Jeszcze w wigilię św. Andrzeja młodzież się bawiła, dziewczęta wróżyły wylewając na wodę roztopiony wosk, ale potem cichły skoczne melodie, śpiewy, śmiech i swawole. Powiadano, że: Święta Katarzyna klucze pogubiła, Święty Jędrzej znalazł i zamknął skrzypki zaraz. Następował czas ciszy, postu i nabożeństw. Ludzie zamykali się przed wichrem i słotą w swoich domostwach, ustawały sąsiedzkie wizyty, jedynie dziewczęta schodziły się, by w długie wieczory wspólnie drzeć pierze, tkać i prząść . Prace umilały sobie śpiewem nabożnych pieśni i opowiadaniem baśni. Im bliżej Godów , tym nastrój stawał się weselszy, a w dzień Wigilii wszystkich ogarniało radosne podniecenie. Od świtu panował wielki ruch. Każdy chciał być przydatny, pomagać w świątecznych przygotowaniach, by zapewnić sobie pomyślność w nadchodzącym roku. Mężczyźni szli na łowy lub na polowanie. Dzieci ustawiały w kątach snopy nie młóconego zboża, a niewiasty szykowały w kuchni "delicję za delicją". Potrawy na wieczerzę wigilijną musiały być postne, a ich liczba nieparzysta. Przyrządzano je ze wszystkiego, co rosło w polu, sadzie, ogrodzie, lesie i żyło w wodzie. Mówiono: "Im więcej potraw znajdzie się na stole, tym większej obfitości pokarmów i większych dostatków można spodziewać się w nadchodzącym roku"
Osoba 1:Wszystkim daniom wigilijnym od wieków przypisywano jakieś znaczenie. Opłatek symbolizował zgodę i jedność, a chleb - dobrobyt i początek nowego życia. (Jeden z uczniów kładzie na stoliku opłatek, a drugi chleb). Ziarno zbóż oraz wypieki z mąki miały zapewnić pomyślność w nadchodzącym roku. Samo zboże uznawane było za źródło życiodajnej mocy i plenności. (Na stoliku pojawia się zboże i talerzyk z ciastem). Rybie przypisywano przede wszystkim znaczenie religijne: przypominała o chrzcie, zmartwychwstaniu i nieśmiertelności; była też symbolem płodności i odradzania się życia. ( Na stolika pojawia się ryba) Kapustę w wieczerzy wigilijnej wiązano z życiodajną siłą sprawiającą, że po zimowym uśpieniu cała przyroda ponownie odrodzi się na wiosnę. ( Uczennica stawia na stoliku słoiczek z kapustą) Groch chronił przed chorobami, a zwłaszcza świerzbem; w połączeniu z kapustą gwarantował urodzaj. Grzyby według wierzeń ludowych ułatwiały nawiązywanie kontaktu ze światem zmarłych. (Uczeń stawia na stole talerzyk z grochem i wianuszek suszonych grzybów) Mak był symbolem płodności, a potrawy z miodu miały zapewnić biesiadnikom przychylność sił nadprzyrodzonych.. ( Na stole pojawiają się kolejno mak i słoiczek miodu) Jabłko spożyte podczas wieczerzy wigilijnej chroniło przed bólem gardła, a orzechy eliminowały bóle zębów. ( Uczennica kładzie na stoliku ostatnie eksponaty: paterę jabłek. Stół wigilijny został nakryty)
Osoba prowadząca: Gdy już stół zasłano sianem, nakryto obrusem i czekały półmiski z potrawami, niecierpliwie wypatrywano pierwszej gwiazdki. Gdy ta zajaśniała, zebrani przy wigilijnym stole łamali się opłatkiem, składając sobie życzenia: "Bodaj byśmy na przyszły rok łamali go ze sobą". Potem zasiadano do wieczerzy, przestrzegając zasady, aby liczba biesiadników była parzysta. Głód lub dostatek, w zbliżającym się roku zależało od tego, czy się na Wigilię najadło do syta. Jedno nakrycie na stole i miejsce przy nim należało zostawić wolne dla nieobecnego członka rodziny lub "duszyczki przebywającej z zaświatów" i tak się zachowywać, by jej nie uprzedzić. Kiedy dopełnione zostały wszystkie związane z wigilijną wieczerzą obrzędy, można było przed wyjściem na Pasterkę, zwaną też "północką", odpocząć, porozmawiać, pośpiewać kolędy.
Osoba 2:Polskie kolędy, często bardzo stare, należą do klejnotów polskiej pieśni ludowej i religijnej. Spotkamy wśród nich melodie taneczne w rytmie mazura, oberka, krakowiaka i poloneza, w tekstach zaś również i akcenty humorystyczne, satyryczne, a nawet i społeczne. Dla wielu Polaków żyjących z daleka od kraju kolędy były i są nadal wzruszającym symbolem polskości. Fryderyk Chopin Wyraził swą wielką tęsknotę za Polską wplatając w tragiczne akcenty Scherza H-moll - pełną słodyczy, kołysankową melodię popularnej polskiej kolędy "Lulajże Jezuniu..."
Kolęda : "Lulajże Jezuniu'
Osoba 3: Ptaki niby dzwoneczki cieszą się kolędą- Chrystus nam się narodził i nowe dni będą. Do stajni betlejemskiej aż od brzegów Wisły, Z ptakami smukłe sarny dziwować się przyszły. Wiewiórka zęby szczerzy i w niebo się patrzy, Jak dwa gołębie płyną na błękitnej tarczy. I kwiaty, choć to zima, czas mroźny i cichy, Niosą mirrę, kadzidło i złote kielichy. I prawie przyfrunęły z krajów cudzoziemskich, By swe pióra przyrównać do skrzydeł anielskich. A mały Chrystus smutny w drzwi patrzy i czeka, By pośród witających zobaczyć człowieka.... (Jerzy Liebert Pastorałka)
Osoba prowadząca O północy śpieszno na pasterkę. Każdy starał się przyjść lub przyjechać do kościoła jak najrychlej. Ci bowiem, którzy pierwsi przestąpili próg świątyni, mieli też być pierwsi we wszystkich pracach gospodarskich i najlepsze zebrać plony. W czasie uroczystej mszy, przy dźwiękach dzwonków i śpiewie kolęd, oddawano hołd narodzonemu Zbawicielowi, a także witano nowy rok obrzędowy i wegetacyjny. Wierzono, że dla tych, którzy w piękny i niezwykły wigilijny dzień nie zaniedbali niczego z przekazanej przez ojców tradycji, będzie on dostatni i szczęśliwy.
Kolęda: Przybieżeli do Betlejem
Osoba prowadząca: Życzymy Wam wszystkim miłych i serdecznych świąt Bożego Narodzenia.
Anna Siekiera |